~*~
Był deszczowy, ponury wieczór. Dziewczyna była
przemarznięta. Wiedziała dokładnie, że w tej okolicy jej brat otworzył lokal,
nie znała tylko jego dokładnego adresu. Nagle zza rogu, z którego wychodziła
ujrzała białowłosą piękność.
-Przepraszam. – powiedziała
dźwięcznym głosem dziewczyna. –Nie wiesz może którędy do Lokalu Uniesienie?
Białowłosa spojrzała na nią i uśmiechnęła się.
-Tak się, że wiem bo tam pracuję.
– Odpowiedziała, po czym dodała. – Miło mi, jestem Ayumi Mikashi i chętnie cię
tam zaprowadzę.
-Ja jestem Kayako Uzumaki. –
powiedziała dziewczyna- inaczej Kajtek.
-Uzumaki powiadasz? – Ayumi
zmierzyła ją wzrokiem. Z twarzy bardzo przypominała jej szefa lokalu. Po chwili
spytała. – Czy ty nie masz czasem brata?
-Tak, a czemu pytasz?-
czerwonowłosa spojrzała na swoją towarzyszkę ciemnymi oczami.
-Czy mogę poznać jego imię?
-Naruto. – odpowiedziała
uśmiechając się na samą myśl, że zaraz po pięciu latach spotka się z bratem.
Czyli kochany szef ma
siostrę. Pomyślała Ayumi i otworzyła przed nią drzwi do Lokalu. Pierwsza
weszła Kayako, a zaraz za nią pojawiła się Mikashi. Wskazała jej miejsce gdzie
siedział brat.
- A ty gdzie? – spytała
obserwując dziewczynę, która właśnie miała wychodzić.
- Do pracy. – odpowiedziała
chłodno i wyszła. Drzwi trzasnęły za nią. Wydawało się, że nikt nie usłyszy
hałasu. Z oddali ujrzała chabrowe tęczówki brata. Miała wrażenie, że patrzy
prosto na nią Podeszła bliżej. Do jej
oczu docierała teraz nie tylko barwa jego oczu, był to również blask jego
śnieżnobiałych zębów. Uśmiechnęła się, ukazując swe kiełki, w nadziei, że je
dostrzeże. Jej czekoladowe tęczówki błyszczały w barwie klubowego światła.
Stwierdziła, że nie będzie mu przeszkadzać z jego
koleżankami i podeszła do barku. Kelnerka zgodnie z jej zamówieniem podała jej
szkocką. Naruto zauważył ją, a raczej jej charakterystyczne, długie, czerwone
włosy, które falowały delikatnie z każdym krokiem dziewczyny. Powiedział
dziewczynom aby go zostawiły, a te na rozkaz udały się do siebie. Podszedł do
siostry, a gdy ta właśnie dopijała swoją szkocką, usiadł obok i położył dłoń na
jej udzie.
- Co ty sobie kurwa myślisz?! Czy
ja wyg…- spojrzała i przerwała widząc, że to był jej brat.
- Ładnie witasz brata Kajtusiu..-
mruknął jej słodko do uszka przesuwając dłoń wyżej by położyć ją jej na biodrach.
Dziewczyna uśmiechnęła się i przytuliła brata, chcąc czy nie ocierając się o
niego swym biustem. Chłopak mruknął, czując na sobie piersi swej siostry. Nie
podejrzewał, że z takiego berbecia jaki była, wyrośnie na pełnowartościową,
młodą kobiet® o bardzo ponętnych kształtach.
- Tęskniłam braciszku. –
powiedziała słodko. Jej głos był tak przyjemny, że aż pieścił uszy.
- Ja też. – odpowiedział swoim
niskim głosem. Po ciele Kayako przeszedł dreszcz, który zaintrygował chłopaka.
– To może pójdziemy do mnie, przebierzesz się z tych mokrych ciuchów?
- Z miłą chęcią. – puściła
chłopaka, wzięła go za dłoń i prowadzona przez niego ruszyła za nim do jego
pokoju. Naruto gdy tylko mógł spoglądał kątem oka w jej dekolt, który jeszcze
bardziej podkreślał jej biust. Chłopak nie mógł się napatrzeć i nie myślał o
niczym innym jak tylko o tym, żeby zobaczyć je w pełnej krasie. No nie, ja przy niej nie wytrzymam. Nie
mogę, nie wolno mi, przecież jestem jej bratem, myślał Naruto, nie mógł się
zdecydować. Z jednej strony była jego siostrą i kochał ją tak jak rodzeństwo,
lecz z drugiej strony uruchomiło się w nim pożądanie do własnej siostry.
- To tutaj. – otworzył drzwi i
wprowadził siostrę, po czym zamknął drzwi na klucz, by nikt im nie
przeszkadzał. Już postanowił co zrobi. Dziewczyna usiadła wygodnie w fotelu.
Spojrzała na brata z blaskiem w oczach.
- Zaraz przyjdę. – powiedział i
wyszedł do barku, z którego przyniósł dwie szklanki i butelkę szkockiej. Kajtek
uśmiechnęła się do brata uroczo ukazując mu swoje lisie kiełki. Czyli ona też ma w sobie lisa, a raczej
lisiczkę i to seksowną mruknął do
siebie zadowolony. Wyszedł jeszcze do kuchni po kostki lodu, które wrzucił im
do szklanek i nalał do każdej swojego ulubionego trunku. Podał ją siostrze po
czym usiadł naprzeciwko niej. Najwidoczniej Kayako była spragniona, gdyż wypiła
zawartość duszkiem.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę,
że już wróciłam. Było wspaniale. Tyle zobaczyłam, ale tęskniłam za tobą i za
tym miastem. – powiedziała rozglądając się po pokoju i pijąc kolejną szklankę.
Naruto przyglądał jej się pożądliwie.
- Ja też się cieszę, że cię widzę
Kajtusiu. – mruknął pod nosem spoglądając w jej dekolt, który tylko częściowo
ukazywał ponętny biust. Nagle wstał i podszedł do niej. Dziewczyna uważnie
obserwowała chłopaka, który nachylił się nad nią i położył jej rękę na kroczu.
Kayako spojrzała zdezorientowana na brata.
- N-naruto, c-coo ty robisz? –
spytała rumieniąc się. On natomiast nachylił się nad nią, także ich twarzy
stykały się nosami.
-Nie bój się, mam nadzieję, że ci
się spodoba. – mruknął jej do ucha po czym polizał jej szyję. Jej słodki zapach
i smak tylko wzmocnił to czego pragnął. Kayako była bardzo bystrą dziewczyną i
gdy jego dłonie zawędrowały pod jej bluzeczkę, wiedziała dokładnie czego on
chce. Wtuliła się w niego mocniej, nie chciała z nim walczyć, jej umysł już
dawno się wyłączył, za to jego dotyk, który pod koszulką pieścił jej ciało,
sprawił, że sama miała ochotę na więcej. Jej ciało pragnęło tylko jednego, mianowicie
oddać mu się w całości. Naruto doskonale to wyczuł i podniósł ją delikatnie i
przeniósł na łóżko. Na jej twarzy już od jakiegoś czasu gościły rumieńce.
-Nar…- chciała coś powiedzieć,
jednak chłopak przyłożył jej palec do ust i szepnął czule.
- Nic nie mów tylko oddaj się
temu czego naprawdę pragniesz. – po czym zaczął rozpinać jej koszulkę. Kayako
sięgnęła do jego koszulki i podniosła ją do połowy, by tuż po chwili ściągnąć
ją całkowicie. Naruto natomiast zerwał jej bluzkę, po czym spojrzał na jej duży
kształtny biust, który był okryty stanikiem. Nachylił się nad nią i zaczął ją
lizać po szyi, zjeżdżając niżej do dekoltu, gdzie zatrzymał się na dłużej.
Kayako zaczęła mruczeć, jej oddech był coraz płytszy, a na czoło wstępowały
kropelki potu. Naruto uniósł ją i zwinnym ruchem odpiął dziewczynie stanik,
następnie ściągnął go. Zamruczał głośno, widząc jej biust. Ona uśmiechnęła się
do niego. Naruto ujął w dłonie i zaczął delikatnie ściskać i pieścić jej
piersi, które ledwo mieściły mu się w rękach. Do jego uszu dobiegł cichy jęk
jego siostry, w odpowiedzi polizał ją po policzku. Zaczął ssać jej sutki, które
już były twarde. Dłońmi zabrał się do rozpinania jej spódniczki. Kayako w
odpowiedzi zaczęła całować brata najpierw czule potem coraz bardziej namiętnie.
W pierwszej chwili Naruto nie wiedział co robić, lecz później wpił się w jej
usta pieszcząc jej wargi i językiem delikatnie trącał jej język. Dziewczyna
wtuliła się w niego całym ciałem. Blondyn dłonią zaczął masować jej waginę
przez materiał majteczek, słysząc jak coraz głośniej Kayako domaga się tego by
wreście ją wypełnił. Palcem muskał jej łechtaczkę, gdy nagle poczuł woń jej
soczków. Podnieciło go to na tyle by zerwać z niej bieliznę. Czerwonowłosa
krzyknęła, tym bardziej, że liczyła na to. Naruto stwierdził, że nie będzie
dłużej trzymał w niepewności siostry, tym bardziej, że jej jęki, pomrukiwanie i
rozgrzane do czerwoności ciało podniecało go do granic możliwości i wabiło
zapachem. Wbił się w nią tak, że cały jego penis wszedł w nią bez trudu. Dziewczyna
jęknęła przeciągle unosząc się delikatnie do góry, natomiast Naruto wchodził w
nią coraz szybciej. Czuł, że zarówno om jak i jego siostra są bliscy szczytu. W
momencie gdy wszedł w nią najmocniej jak tylko dał radę, dziewczyna jęknęła
głośno i przeciągle opadając bezwładnie na łóżko oddychając spazmatycznie.
Naruto, który także doszedł wypełnił spermą, wyszedł z niej i położył się na
jej piersiach mrucząc do ucha dziewczynie. Ich oddechy uspokajały się powoli.
Dziewczyna dochodziła do siebie tuląc brata czule, a Naruto leżał na niej
gładząc jej plecy.
- Tęskniłem. – mruknął jej po
chwili do ucha. Dziewczyna wplotła palce w jego włosy i przyciągnęła do swojej
twarzy chłopaka, po czym musnęła jego policzek.
- Ja też braciszku. –mruknęła
słodko do ucha chłopaka. – Ale uważam, że teraz powinnam się zbierać. –
powiedziała wstając. Naruto obserwował dziewczynę jak ta zbierała swoje rzeczy.
Chwycił ją za dłoń i przyciągnął do siebie.
- Proszę, nie idź jeszcze. –
powiedział i spojrzał na nią jak mały szczeniaczek. Kayako uśmiechnęła się do
niego.
- Jeszcze będziesz miał okazję. –
pocałowała go czule, wstała i wyszła. Chłopak obserwował jeszcze chwilę drzwi.
Następnie poszedł do łazienki, umył się i ubrał w czyste ciuchy i zszedł na
dół,biorąc z baru kolejną szklankę szkockiej.
0 komentarze: